Blask, który oślepia już od pierwszego spojrzenia swoim perfekcjonizmem. Nietuzinkowość, brak kompromisów, idealnie zaprojektowane rozwiązania, które przenoszą nas do zupełnie innego świata motoryzacji. Tak każdy kierowca może powiedzieć o swoim ulubionym egzemplarzu, który właśnie wyjechał ze studia detailingu i zaraz wybierze się nim na zakupy. Niemniej jednak nasza wewnętrzna opinia może być często odmienna wśród osób postronnych. Tak też może być w przypadku Bentleya Mullinera Batur, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że jest to samochód, który przyciąga swoim kunsztem.
Prezentacja z przytupem
To, jak postrzegany jest Bentley wśród grona motoryzacyjnych fanów nie wynika z przypadku. Dziesiątki lat pracy na swój wizerunek doprowadziły brytyjskiego producenta samochodów na sam szczyt. Kolejne dzieło, Bentley Mulliner Batur, ma zadebiutować już wkrótce na konkursie elegancji (ang. Concours of Elegance), który odbędzie się w pałacu Hampton w dniach 2-4 września.
Już na pierwszy rzut oka możemy zobaczyć, że opisywany model pojawi się na wybiegu z klasą, szykiem i elegancją. Co prawda, najnowszy projekt nadwozia został już zaprezentowany kilka dni temu, jednak to właśnie niebawem będziemy mogli podziwiać go w pełnej okazałości. Sam wygląd to jednak nie wszystko. To, co drzemie pod maską jest równie interesujące. 6-litrowy silnik W12 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 740 koni mechanicznych to bestia, która wciśnie w fotel.
Patrząc na wysokoprężną jednostkę wielu osobom może przyjść w tym momencie na myśl tak modna ostatnio kwestia związana z ekologią. Czy Bentley całkowicie zapomniał o tym zagadnieniu? Otóż nie. Nowy model ma stanowić również część procesu w kierunku pełnej elektryfikacji oferty producenta. Alternatywą dla jednostki benzynowej będzie Blower Car Zero. Co więcej, wspomniane W12 jest opisywane przez producenta jako faza zmierzchu, po której zapomnimy o spalinach z rury wydechowej.
Ponadczasowy design
Powróćmy teraz do wyglądu zewnętrznego, który tak chwaliliśmy powyżej. Bentley Mulliner Batur to dzieło Andreasa Mindta, dyrektora ds. wzornictwa brytyjskiej firmy oraz jego zespołu w skład którego wchodzą Tobias Suehlmann oraz Andrew Hart-Barron. To właśnie oni zdecydowali się na nowy wymiar projektu i zdefiniowanie własnych zasad. Batur jest silny, nowoczesny, inspirujący. Niemal jak mantrę możemy słyszeć słowa mówiące o tym, że przypomina on przyczajonego lwa szykującego się do ataku. Te słowa zostały wypowiedziane przez Mindta m.in. podczas Monterey Car Week, gdzie mieliśmy okazję po raz pierwszy obserwować go z zewnątrz.
Długa maska świetnie łącząca się z całością samochodu sprawia wrażenie jednej całości. W międzyczasie wizualna masa samochodu została przesunięta w tył sprawiając wrażenie, że samochód “siedzi” na tylnej osi. Poza tym, wprawni fani motoryzacji dostrzegą zmodernizowany słynny grill Bentleya, który jest teraz niższy nadając mu bardziej dominującą postawę. Piękna dodają również reflektory będące ewolucją rozwiązania zastosowanego w modelu Bacalar oraz zupełnie nowe, tylne lampy.
