Toyota i jej marki zależne w opałach? Najnowsze wyniki nie pozostawiają złudzeń

Krok po kroku

Wielu z nas pamięta marzec 2020 roku. To właśnie wtedy zdiagnozowano w naszym kraju pierwszy przypadek pacjenta z COVID-19. Wirus, który rozszalał się po świecie doprowadził do pandemii, która wywróciła do góry nogami nasze życie codzienne. Obecnie wydaje się, że w pewien sposób oswoiliśmy się z sytuacją, o czym świadczy choćby nastawienie wielu państw do opisywanego problemu. Niemniej jednak skutki gospodarcze tego wydarzenia odczuwamy do dziś. W odniesieniu do branży motoryzacyjnej możemy dodać do tego niedobór podaży półprzewodników stosowanych na szeroką skalę przy produkcji samochodów i otrzymamy mieszankę wybuchową w postaci istotnie niższych przychodów i zysków koncernów. Nie inaczej jest w przypadku Toyoty, która właśnie opublikowała najświeższe wyniki. 

Produkcja Toyoty niższa niż wcześniejsze plany 

Toyota Motor Corporation właśnie opublikowała wyniki sprzedaży za lipiec bieżącego roku. Producent podaje, że ze względu na trudną dostępność półprzewodników i niepewną sytuację związaną z COVID-19 finalna sprzedaż oraz produkcja nie była taka, jak wcześniejsze założenia. Ogłoszony w czerwcu globalny plan produkcji na lipiec przewidywał wypuszczenie na rynek około 800 tys. sztuk, z czego 250 tys. miało trafić na rynek japoński, a pozostałe 550 tys. poza granicę kraju kwitnącej wiśni. 

Niestety, jak się okazało, plany nie zostały zrealizowane. Nie tylko w odniesieniu do Toyoty, ale też marek zależnych takich jak Daihatsu, czy Hino. Ogólna produkcja samochodów Toyota w lipcu 2022 roku wyniosła 706 547 sztuk. Oznacza to spadek o 8,6 pkt. proc. w porównaniu z analogicznym okresem w ubiegłym roku. Niższa niż założona produkcja dotyczyła zarówno samochodów na rynek japoński (221 817 szt.), jak i światowy (484 730 szt.). 

Marki zależne radzą sobie nieco lepiej 

Sytuacja wygląda nieco lepiej w przypadku produkcji Daihatsu i Hino – przedsiębiorstw, które za sprawą liczby nabytych akcji należą de facto do Toyoty. W odniesieniu do pierwszego modelu koncern pochwalił się wzrostem produkcji w porównaniu z ubiegłym rokiem. 113 627 szt. oznaczało wynik lepszy o nieco ponad 3 pkt. proc. w stosunku do analogicznego okresu 2021 roku. Co ciekawe, tak mało znana marka jak Daihatsu wydaje się zyskiwać zainteresowanie poza granicami Japonii. Świadczy o tym wzrost produkcji samochodów na globalne rynki wynoszący aż 53,6 pkt. proc. Jednocześnie zdaje się, że nieco mniej zainteresowani są Japończycy, bowiem w tym przypadku mówimy o spadku podaży na rodzimy rynek. 

Równie dobrze poza granicami Japonii radzi sobie Hino, które niemal dwukrotnie powiększyło produkcję swoich modeli na rynki zagraniczne. Podobnie, jak w przypadku Daihatsu, tak i tutaj możemy przywołać spadek produkcji na rynek japoński. Niemniej jednak, Hino jest tak małym graczem na rynku samochodowym, że każde, nawet niewielkie wahania mogą spowodować procentowe eldorado. Patrząc na liczbę wyprodukowanych sztuk mówimy zaledwie o nieco ponad 15 tys. pojazdów. Odnosząc te wyniki do Toyoty można stwierdzić, że jest to dopiero przychodzące na świat niemowlę. 

Motorejestr.pl

Znajdź sklep motoryzacyjny w pobliżu

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors

Gorące newsy

Porady motoryzacyjne