Historia znanego wszystkim kierowcom koncernu Nissan sięga początków XX wieku, kiedy to w 1911 roku Masujiro Hashimoto założył firmę o nazwie Kwaishinsha. Następnie, po wielu zawirowaniach, 1 kwietnia 1934 roku powstała znana wszystkim do dziś nazwa Nissan, która w dosłownym tłumaczeniu oznacza dzieło słońca. Nie wiemy, czy nasza galaktyka ma wpływ na pomysły producentów, jednak z pewnością należy stwierdzić, że rozwiązania spod szyldu japońskiego koncernu są w większości udane. Czy tak będzie po raz kolejny, za sprawą długo wyczekiwanego debiutu nowej generacji Nissana X-Trail? O tym z pewnością przekonamy się już niebawem.
SUV na miarę oczekiwań
Nissan X-Trail to niezwykle popularny SUV wywodzący się z kraju kwitnącej wiśni. Premiera pierwszej generacji miała miejsce w 2001 roku, a jego niesłabnąca popularność sprawiła, że 6 września będziemy mogli cieszyć się z europejskiego debiutu czwartej generacji. I chociaż nie wiemy do końca, na jakie wyposażenie i gamę silników będą mogli liczyć mieszkańcy Starego Kontynentu, to z pewnością już dziś można posiłkować się danymi z rynku japońskiego.
Oceniając sylwetkę dzisiejszego gościa, nie sposób pominąć układu przedniego pasa, gdzie znajdziemy duży grill V-Motion oraz dwuelementowe reflektory. Uroku dodają również chromowane wstawki, które znajdziemy m.in przy zderzakach, czy listwach progowych. Niemniej jednak, analizując głębiej nadwozie X-Traila spotkamy z pewnymi analogiami do Nissana Qashqaia. Wszystko za sprawą tego, że oczekiwany debiutant został zbudowany na zmodyfikowanej podłodze CMF-C pochodzącej od jego starszego kolegi.
Wygoda we wnętrzu i ekonomiczne silniki
Zaglądając do wnętrza samochodu zderzymy się po raz kolejny z pewnymi podobieństwami w stosunku do ostatniej generacji Qashqaia. Abstrahując od tego, cały system multimedialny z 12,3-calowym ekranem dotykowym, kolorowy head-up display, zaawansowane systemy ostrzegania o niebezpieczeństwie, czy możliwość wygospodarowania miejsca dla siedmiu osób robią dobre wrażenie.
Poza tym, nowa generacja X-Traila ma oferować pełną paletę napędów hybrydowych, które w znacznym stopniu wpłyną na ekonomiczność jazdy. Co prawda, nie znamy jeszcze do końca pełnej oferty, jednak wiemy, że jedną z alternatyw będzie turbodoładowana benzyna o pojemności 1,5 litra, która wraz z jednostką elektryczną wygeneruje 190 KM i moment obrotowy na poziomie 330 Nm.