Myśląc o prestiżu i niezawodności w kontekście samochodów na myśl przychodzi nam kilka znanych koncernów. Po pierwsze, zastanawiając się na odpowiedzią wymienimy luksusowe pojazdy typu Aston Martin, Ferrari, czy Lamborghini. Z drugiej strony to nie tylko one sprawiają, że zostaniemy zauważeni na ulicy. Do głosu dochodzą też nieco bardziej popularne marki, takie jak Mercedes-Benz, Tesla, czy Lexus. Ten ostatni zapowiada właśnie kolejne zmiany, jakie zauważymy w pojazdach schodzących z linii produkcyjnej.
Lexus ze stylistycznymi zmianami
Wszystkie modele Lexusa, poza niezawodnością, charakteryzowały się od zawsze swoistą stylistką. Pojazdy przez niemal 10 ostatnich lat szczyciły się charakterystycznym kształtem osłony chłodnicy. Jednak wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Idąc z duchem czasu producenci już teraz zapowiedzieli kolejne zmiany stylistyczne, które ujrzą światło dzienne wraz z premierą 5. generacji Lexusa RX. Co ciekawe, nadal będziemy świadkami nawiązania do tradycyjnych pomysłów, niemniej jednak zderzymy się z całkiem nowym podejściem co do koncepcji frontu auta. Nowy RX ma patrzyć na nas z przodu nowym, trapezoidalnym kształtem, który będzie definiował przód samochodu. Jak zapowiada marka, pomimo pozostawienia niezmienionej dolnej atrapy chłodnicy, górna część ma obecnie współgrać z resztą karoserii. Wszystko za sprawą tego, że trójwymiarowy element stanie się częścią maski.
Opisane rozwiązania silnie odwołują się do identyfikacji wizualnej producenta. Lexus ma być charakterystyczny, rozpoznawalny od razu. To słowa, jakie kilka lat temu wypowiedział ówczesny szef – Kiyotake Ise. Jak widać, obecnie niewiele zmieniło się w tym temacie. Co więcej, nowy wygląd otrzyma nie tylko Lexus RX. Już teraz wiemy, że zmiana będzie dotyczyła też całkowicie elektrycznego Lexusa RZ. Tu jednak, za sprawą braku silnika spalinowego, spotkamy się z nieco innym rozwiązaniem. Kierowcy zauważą obniżoną maskę, brak atrapy chłodnicy oraz zredukowaną liczbę wlotów powietrza.
